Nie tylko piasek (2008)

Marsz pamięci i modlitwy w Otwocku, 19 sierpnia 2007. Fot. Janusz Maciejowski

Pozostaje pamięć. Nie ma już, co prawda, w Otwocku synagog, nie ma otwockich Żydów. Skoro jednak trwa pamięć, to i oni też są obecni.

Upalny wakacyjny wieczór – 19 sierpnia 2007 r. Na otwockiej bocznicy kolejowej zgromadziło się kilkaset osób. Nad nimi widnieje napis: „Żaden dzień nie zmienił historii Otwocka tak bardzo jak ten”. 65 lat wcześniej, 19 sierpnia 1942 r., z tego miejsca niemieccy okupanci wywieźli do obozu zagłady w Treblince ok. 8 tysięcy otwockich Żydów, czyli połowę mieszkańców tego podwarszawskiego miasta.

Po II wojnie światowej do Otwocka wróciło około 400 Żydów. Zatroszczyli się o postawienie kamienia pamięci w miejscu masowych rozstrzeliwań. Wkrótce jednak wyjechali, nie mogąc patrzeć na swoje miasto tak odmienione. Przez długie lata niektórzy mieszkańcy Otwocka indywidualnie wspominali tutejszych Żydów. Odbywały się czasem spotkania miłośników lokalnej historii, ale w bardzo wąskim gronie. Pamięć zanikała – można już było urodzić się i wychować w Otwocku, nic nie wiedząc o jego żydowskiej przeszłości.

Przełom nastąpił wiosną 2002 roku – przed 60. rocznicą zagłady otwockiego getta. Czworo mieszkańców miasta – proboszcz ks. Wojciech Lemański, redaktor naczelny warszawskiego miesięcznika katolickiego „Więź” Zbigniew Nosowski oraz dwie nauczycielki z Liceum Ogólnokształcącego: historyczka Maria Bołtryk i polonistka Katarzyna Kałuszko ­– opublikowało w prasie lokalnej apel „Pamiętać – dla przyszłości”. Zamiast dalej żyć z wyrzutami sumienia, że tak mało robią dla pamięci o żydowskich współobywatelach miasta, postanowili powołać Społeczny Komitet Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich. I wzięli się do pracy…

Od tego czasu Komitet zorganizował wiele wydarzeń. Najbardziej znanym z nich jest marsz pamięci i modlitwy, który odbywa się co roku, 19 sierpnia – w rocznicę zagłady otwockich Żydów. Współorganizatorem uroczystości są zawsze władze miasta. Marsz rozpoczyna się na bocznicy kolejowej, a kończy przy kamieniu pamięci Żydów otwockich. Tam Żydzi i chrześcijanie wspólnie modlą się słowami psalmów, odmawiany jest kadisz i modlitwa Jana Pawła II za naród żydowski.

Co roku przyjeżdżają do Otwocka w tym dniu dawni żyjący żydowscy mieszkańcy Otwocka oraz ich potomkowie. Są także goście oficjalni ­– w roku 2007, na 65. rocznicę: minister Ewa Junczyk-Ziomecka z Kancelarii Prezydenta RP, ambasador Izraela David Peleg, biskup warszawsko-praski abp Sławoj Leszek Głódź i naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Od roku 2002 systematycznie prowadzone są prace porządkowe na lokalnym cmentarzu żydowskim. Członkowie Komitetu podkreślają, że ich praca w tym miejscu to także swoiste zadośćuczynienie za zniszczenia, jakich dokonali tu po wojnie inni otwocczanie.  

Wygląd położonego w lesie cmentarza zmienił się zasadniczo. Jeszcze kilka lat temu nagrobki były zupełnie niewidoczne – tkwiły ukryte w gęstych zaroślach. Dziś krzaki są wycięte, a teren cmentarza został oczyszczony z uschniętych drzew i otoczony polnymi kamieniami. Pracowali przy tym polscy i amerykańscy wolontariusze, katolicy i baptyści – ułożyli w sumie ok. 80 ton kamieni.

Komitet zorganizował też wiele wykładów, spotkań edukacyjnych i wydarzeń kulturalnych. Były one adresowane głównie do młodzieży – w przekonaniu, że to od niej zależy przyszłość.

Dzięki pracy otwockich nauczycieli chętnie – podczas podróży do Polski – przyjeżdżają tu dziś grupy młodzieży żydowskiej z różnych stron świata, m.in. uczestnicy Marszu Żywych. W ostatnich latach młodzi Polacy z otwockich szkół kilkakrotnie spotykali się ze swoimi żydowskimi rówieśnikami z Australii, USA i Izraela. Wspólnie porządkują cmentarz żydowski, a potem jest czas na rozmowy i zabawę…

Z inspiracji bądź przy współudziale członków Komitetu udało się opublikować ważne książki dotyczące przeszłości żydowskiego Otwocka. Kilkakrotnie w ostatnich latach Komitet współorganizował także ceremonie wręczenia medalu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata przyznanego otwocczanom, którzy z narażeniem własnego życia ratowali żydowskich sąsiadów. Szczególne miejsce mają wśród nich zakonnice – siostry elżbietanki, prowadzące podczas wojny w Otwocku sierociniec, do którego przyjmowały również dzieci żydowskie.

O przedwojennym Otwocku pisał m.in. laureat nagrody Nobla, Izaak Bashevis Singer: „W odległości kilkunastu kilometrów od Warszawy leży małe miasteczko Otwock. Było ono słynne na całą Polskę ze swego krystalicznego powietrza i sanatoriów dla ludzi cierpiących na choroby płuc. […] Latem do Otwocka i sąsiednich miejscowości przybywały tysiące rodzin. […] Trudno sobie wyobrazić, że nie ma tam już Żydów. Pozostał tylko piasek, na którym budowaliśmy…”

Członkowie otwockiego Komitetu z dumą podkreślają dziś na swojej stronie internetowej, że ten wspaniały pisarz w tej sprawie się pomylił: „Po otwockich Żydach pozostało coś więcej niż tylko piasek. Pozostaje PAMIĘĆ! Nie ma już, co prawda, w Otwocku synagog, nie ma otwockich Żydów. Skoro jednak trwa pamięć, to i oni też są obecni”.

Katarzyna Jabłońska

Fragment książki „Pamięć, która łączy. Polscy chrześcijanie w dialogu z Żydami i judaizmem”. Cała książka do pobrania tutaj. Przekład angielski tego tekstu: tutaj.